Nieśmiałe głosy o ewentualnej wojnie, przyjmowane zresztą z wielkim niedowierzaniem pojawiły się w Osięcinach już na wiosnę 1939 r. W miarę upływu czasu ta realność wojny była coraz większa, ale mieszkańcy Osięcin nie bardzo się tym przejmowali, wierząc w gwarancje udzielone Polsce przez państwa zachodnie. Jednak już w czerwcu były przeprowadzane kursy sanitarne przez Polski Czerwony Krzyż oraz szkolenia obronne wśród członków Ochotniczej Straży Pożarnej, Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” i Związku Strzeleckiego a także wśród harcerzy. Pod koniec sierpnia zaczęła się mobilizacja i wtedy groźba wojny stała się bardzo realna. Mobilizacja przebiegała dość sprawnie. Zarządzenia mobilizacyjne w różnych miejscach Osięcin ogłaszał woźny gminy Stefan Skwarczyński, zwołując najpierw słuchaczy „grechotką”. Rozwieszane były także plakaty z zarządzeniami mobilizacyjnymi z dokładnym oznaczeniem za pomocą kolorowych pasków jakich dotyczą roczników i jednostek, do których mieli się zgłosić powołani rezerwiści. Powołani do wojska rezerwiści do swoich jednostek odjeżdżali najczęściej kolejką wąskotorową ze stacji Osięciny Krzyżówki, przeważnie do Włocławka, Inowrocławia i Torunia. Ludzie słuchali wiadomości radiowych oblegając detektorowe aparaty radiowe na słuchawki. Aparatów radiowych głośnikowych było wtedy bardzo mało ale kilku ich posiadaczy m. in. ks. Józef Kurzawa, Żyd Gdański i Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” bezpośrednio przed 1 września wystawiło je w okna i stały się głównym źródłem informacji. Przy nich zbierali się mieszkańcy i słuchali najświeższych wiadomości. O wybuchu wojny mieszkańcy Osięcin dowiedzieli się wczesnym rankiem dnia 1 września 1939 r. Zaczęły się gorączkowe przygotowania zabezpieczające. Kopano rowy (schrony) przeciwlotnicze praktycznie prawie przy każdym domu. W oknach szyby wyklejano na krzyż paskami papieru, żeby nie wyleciały w czasie nalotów lotniczych. Rozbierano także niektóre płoty i parkany, żeby nie zatrzymywały gazów na wypadek ataku chemicznego. Ludzie przygotowywali sobie prowizoryczne maseczki przeciwgazowe z tkanin. Prawdziwe maski przeciwgazowe otrzymali tylko funkcjonariusze służb specjalnych.
Źródło:
xxx – S. Górecki, Osięciny, wrzesień 1939, Zeszyty Historyczno – Literackie, z. 3, Osięciny 1994, s. 11-12.
Jan Cybertowicz