Gmina Osięciny

Gmina zlokalizowana jest przy trakcie łączącym Brześć Kujawski i Radziejów – dwa ośrodki w obrębie Kujaw odgrywające istotną rolę już od wczesnego średniowiecza sprawia, że historia tych ziem zawsze pozostawała z nimi w bliskim związku. Istotną rolę odgrywała również bliska lokalizacja Włocławka, od XII w. Stolicy biskupstwa.

Charakterystyka Gminy

Obszar gminy Osięciny leży w południowej części województwa kujawsko-pomorskiego i północno-wschodniej części powiatu radziejowskiego. W wewnętrznym podziale administracyjnym powiat dzieli się na jednostki samorządowe. Gmina Osięciny jest jedną z 7 gmin powiatu radziejowskiego.

Wpisani w dzieje Osięcin i okolic

W czasie okupacji hitlerowskiej diecezja włocławska straciła 220 kapłanów tj. ponad 50% duchowieństwa. W tej liczbie znaleźli się dwaj kapłani z Osięcin: ks. proboszcz Wincenty Matuszewski i ks. prefekt Józef Kurzawa. Zamordowani zostali w bestialski sposób w nocy z 23 na 24 maja 1940 r.

KOMUNIKATY

więcej komunikatów »

Stefan Mantaj przykład zbrodni katyńskiej

Wprowadzenie
W kampanii przeciw Polsce po 17 września 1939 r. Armia Czerwona wzięla do niewoli ponad 220 tysięcy polskich jeńców, w tym ok.15 tysięcy oficerow i ok.200 tysięcy podoficerow i szeregowcow. Poza tym po zajęciu byłych terenów polskich czyli na tzw. Zachodniej Ukrainie i Zachodniej Białorusi NKWD natychmiast przystąpiło do zakrojonych na szeroką skalę aresztowań: oficerów rezerwy, funkcjonariuszy policji i sądownictwa, działaczy politycznych i samorządowych, członków Związku Strzeleckiego i innych organizacji, a także ziemian i właścicieli przedsiębiorstw. W 1940 r. tych aresztowanych w różnych więzieniach przebywało ok. 11 tysięcy.

Z materiałow archiwalnych wynika,że:

  • Biuro Polityczne WKP(b) na posiedzeniu w dniu 5 marca 1940 roku podjęło decyzję o rozstrzelaniu przez NKWD 14 700 polskich jeńców znajdujących się w obozach w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku, a ponad to 11 000 aresztowanych polskich obywateli, trzymanych w więzieniach w zachodnich obwodach USRR i BSRR.
  • Przewodniczący Komitetu Bezpieczeństwa Państwowego przy Radzie Ministrów ZSRR, Aleksandr Szeliepin w dniu 3 marca 1959 roku poinformował służbowo I sekretarza KC KPZR, Nikitę Chruszczowa, że w wyniku powyższego postanowienia, na podstawie decyzji specjalnej trojki NKWD ZSRR w 1940 roku zostało rozstrzelanych 21 857 polskich obywateli: 14552 jeńcow z trzech wielkich obozow oraz 7305 aresztantów z więzień tzw. Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi.

W sklad specjalnej trojki NKWD ZSRR wchodzili: Wsiewołod Mierkułow, Bogdan Kobułow i Leonid Basztakow.
Rozstrzeliwań dokonywano na podstawie jednolicie usystematyzowanych dla calej akcji list dyspozycyjnych. Rozstrzelani na Ukrainie 3435 obywatele polscy byli umieszczeni na 33 listach dyspozycyjnych od numeru 041/1 do 072/2. Na każdej liście znajdowało się od 43 do 418 nazwisk. List dyspozycyjnych i nazwisk osób rozstrzelanych w ramach tej akcji na terenie Zachodniej Białorusi dotychczas nie odnaleziono.
Stefan Mantaj urodził się 8 sierpnia 1910 r. w Chromowoli. Był synem Edwarda i Józefy z Józwickich małżonków Mantajów, czwartym dzieckiem w tej rodzinie. Z oryginalnego dokumentu urodzenia spisanego w Konecku drugiego (piętnastego) sierpnia tysiąc dziewięćset dziesiątego roku wynika, że urzędnik zapisał nazwisko z niemiecka jako Mantej, chociaż w dokumentach stanu cywilnego rodziców nazwisko jest zawsze pisane zwyczajnie fonetycznie Mantaj. Rrodzicami chrzestnymi byli Franciszek Kretkowski i Marcjanna Przybylska. Chrztu dokonano w dniu spisania aktu.
W dokumentach katyńskich jest data urodzenia 7 sierpnia 1910 r. ze względu na inny sposób przeliczenia kalendarza juliańskiego na gregoriański zastosowany przez NKWD.
Edward Mantaj był z zawodu ogrodnikiem wyuczonym w zakładzie Ulricha w Warszawie. W Chromowali prowadził sad właścicielowi majątku p.Stefanowi Grodzickiemu i miał zagwarantowany w umowie udział w dochodach z tego sadu.

Właściciel Chromowoli p.Stefan Grodzicki był ożeniony z Marią z Gostomskich.
W 1908 r. zmarł Karol Gostomski, właściciel Borucina, pochowany na warszawskich Powązkach, w związku z tym i pewnie po rodzinnych uzgodnieniach majątek Borucin w 1913 r. przejął Stefan Grodzicki. Wraz z najbliższym personelem gospodarczym (rządca, ogrodnik, stelmach i kowal) przeprowadził się on z Chromowali do Borucina. Dla sprowadzonego personelu w 1913 r. Grodzicki wybudował czterorodzinny dom mieszkalny wraz z zapleczem gospodarskim. Staraniem Grodzickiego w Borucinie uruchomiono też tajną szkółkę dla polskich dzieci, którą prowadziła p.Maria Klichowicz. Tu Stefan Mantaj podjął podstawową edukację. Z tych czasów zachowała się jedna złej jakości fotografia dzieci i pani nauczycielki prawdopodobnie z 1917 r.

Dalszą naukę kontynuował Stefan Mantaj w pięcioklasowej szkole powszechnej w Osięcinach. Ukończył ją około 1924 r. Z tego okresu zachowała się jedna zbiorowa fotografia.

Stefan Mantaj w ostatnim rzędzie u gory, czwarty z prawej strony fotografii

Ponieważ chłopak był zdolny, postanowiono, że będzie kontynuowal naukę przynajmniej w zakresie normalnej siedmioklasowej szkoły powszechnej. W związku z tym zamieszkal u swojej siostry Janiny Chmielewskiej w Ciechocinku, gdzie na pewno mieszkal jeszcze w 1926 r. Tu w Ciechocinku zetknął się ze sportem kolarskim. Startowal z powodzeniem w różnych wyścigach, zdobywał nagrody i medale jak na fotografii poniżej.

Ostatnia fotografia z tego okresu wykonana została bezpośrednio po jakichś zawodach w Ciechocinku w 1930 roku.

Stefan Mantaj nie miał żadnego wyuczonego zawodu, dlatego też jesienią 1930 r. stanął przed wojskową komisją w Świeciu, jako ochotnik do zawodowej szkoły wojskowej. Marzyła mu się Marynarka Wojenna, ale nie udało mu się tam dostać i ostatecznie został przyjęty do Szkoły Żandarmerii (fot.) którą ukończył w stopniu kaprala żandarmerii (fot).

Stefan Mantaj pierwszy z lewej na dole fotografii.

Pracę podjął w Policji Państwowej w okręgu 13 (Wołyń), stąd liczba 13 na naramiennikach munduru.

W szkole wojskowej otrzymał pewne wykształcenie w zakresie fotografii, którą zajmował się również jako pozasłużbowym hobby. Był także zapalonym myśliwym. Przysyłał nieraz rodzinie różne trofea myśliwskie z Wołynia, upolowane zające, a nawet ogromnego kruka stepowego jako egzemplarz do wypchania na pokaz. Prócz tego był również zamiłowanym wędkarzem. Miał w związku z tym wielu przyjaciół w Osięcinach np. p.Józefa Szczepańskiego z którym spędzał wiele czasu na wędkowaniu w czasie swoich urlopów

Stefan Mantaj nie był żonaty i praktycznie jego rodzinny dom był u rodzicow w Borucinie, gdzie też spędzał wszystkie urlopy. Miał też licznych przyjaciół z czasow szkolnych w Osięcinach.

 

 Na zdjęciu od lewej: Władysław Machalski, Stefan Mantaj, Leon Górecki, Zygmunt Kasiorkiewicz.
W 1933 r. Stefan Mantaj był już posterunkowym w Tuszynie koło Równego, a w 1935 r. został przeniesiony na posterunek w Samostrzałach koło Korca na Wołyniu.
W 1938 r. zestal przeniesiony po raz kolejny jako posterunkowy do wydziału śledczego w Dubnie. Z tego czasu zachowały się jego ostatnie listy z Dubna datowane 17 marca i 20 lipca 1939 r. Ostatniego urlopu o którym pisał w tych listach już nie zdążył wykorzystać.
Od czasu wybuchu wojny we wrześniu 1939 r., o Stefanie Mantaju nie było żadnych wiadomości. Dopiero we wrześniu 1940 r. do rodziny nadszedł list od p.Franciszki Lewandowskiej datowany 20 lipca 1940 r. ze wsi Mnogocwietnoje, Krasnoarmiejski Rajon, z Siewiero-kazachstanskiej Oblasti. P.Franciszka była znajomą Stefana z czasów dubieńskich i donosiła, że Stefan żyje, ale to były informacje z okresu marzec-kwiecień 1940 r. Z tych informacji wynikało dalej, że Stefan Mantaj został aresztowany 24 września 1939 r. przez NKWD i przebywał w Dubnie w więzieniu, leżał kilka miesięcy w szpitalu chory na jakąś zakaźną chorobę. 26 marca 1940 r. został przewieziony do więzienia w Równem. Żadne jego listy ani do p.Lewandowskiej ani do rodziny, nigdy nie nadeszły. Poszukiwania Stefana przez Polski Czerwony Krzyż też nie dały żadnych rezultatów. Po zakończeniu wojny próbowano bezskutecznie odszukać p.Franciszkę Lewandowską. List wysłany do Kazachstanu wrócił z adnotacją “adresat wybył w Polszu”. Może i wybył, ale nigdy nie przybył. Prawdopodobnie p,Franciszka zmarła gdzieś w drodze z Kazachstanu do armii gen. Andersa jak tysiące innych Polaków i wszelki ślad po niej zaginął.
O dalszych losach Stefana Mantaja dowiedzieliśmy się dopiero w 1994 r.
W 1994 r. polski prokurator Stefan Śnieżko otrzymał w Kijowie od gen. Chomicza wykaz 3435 nazwisk osób, których dokumenty więzienne zostały przekazane w listopadzie 1940 r. do NKWD ZSRR w Moskwie. W tym wykazie pod numerem 1842 było nazwisko i dane Stefana Mantaja. W związku z tą listą w Centralnym Archiwum MSWiA w Warszawie podjęto prace, które doprowadziły do publikacji w 1998 r. książki “Śladem zbrodni katyńskiej”. Na stronie 87 tej książki na liście katyńskiej 041/3 pod poz. 174 są ostateczne informacje o Stefanie Mantaju, jak poniżej.
 
Z przeprowadzonego rozpoznania, bo ekshumacji żadnych nie było, wynika, że Stefan Mantaj wraz z innymi więźniami został rozstrzelany w Kijowie w kwietniu 1940 r. i pochowany jest wraz z innym prawdopodobnie na terenie ośrodka wypoczynkowego NKWD w Bykowni koło Kijowa.
Na grobie rodziców Stefana na cmentarzu w Dąbiu jest symboliczna tabliczka z nazwiskiem Stefana Mantaja.
Stanisław Górecki
Warszawa, 7 kwietnia 2006 r.
Skip to content